Pewnego dnia (czyli w ostatni piątek) wybierałam się na wyjazd szkoleniowy fundacji Zdrowe Ząbki (fantastyczny twór mojej koleżanki!). Myśli moje puszczone samopas błądziły wśród ciepłych krajów, dzikich plaż i palm bananowych, a mięśnie ramion walczyły z absurdalnie ciężką torebką damską. Szłam właśnie chłodnym i ciemnym korytarzem, kiedy zaczepił mnie znajomy listonosz i wręczył mi niewielki pakunek. Nie uwierzycie, ale wyskoczył z niego (z pakunku) najprawdziwszy Absurdaliusz!!!
Okazało się, że zwiedzał Warszawę, która jest straszliwie duża i zatłoczona i zwyczajnie się tam pogubił! Przypadkiem znalazła go niesamowita Amaranta z Deszczowego Domu. Szybko zapakowała go w paczkę i wysłała do Krakowa :)
Spojrzeliśmy na siebie (Absurdaliusz i ja) i zaróżowiły nam się policzki. Był idealny! Był spełnieniem moich marzeń! Dokładnie TA trąbka, TEN uśmiech, TE łapki!
Zabrałam więc Absurdaliusza na wyjazd szkoleniowy do prawdziwej polskiej wsi (z kurami, spasionym kogutem i kicającym królikiem).
Oto dowód (kogutów nie ma bo uciekły):
W związku z zaistniałą sytuacją pogodową, najlepsze wakacje mają psy moje ulubione - Laura i Ferdek. Czasem, w wolnej chwili (chwil takich jest skandalicznie mało), wsiadają do samochodu i każą się zawieźć nad wodę - do Kryspinowa. Ani trochę nie przeszkadza im deszcz ani zawierucha! Biegają jak szalone, pluskają łapskami i pyskami, wyrywają drzewa z korzeniami za pomocą paszcz, kopią doły (a potem je zakopują), sypią piachem na prawo i lewo, zębiskami łapią nas za kostki u nóg zmuszając do zabawy, gonią, płoszą ryby i bażanty, brudzą się, łapią kleszcze i są najszczęśliwsze na świecie.
fot. Monsz |
Wakacje są wtedy, kiedy kostium kąpielowy jest jedyną potrzebną częścią garderoby, a piasek na plaży parzy w bose stopy.
Dzięki Ci Wielki Twórco Tanich Linii Lotniczych!
Witajcie wakacje!!! (Absurdaliusz jedzie z nami).
też jestem zepsuta, na samą myśl, że jedyny, wyczekany urlop mam przesiedzieć w deszczu - mam dreszcz niepokoju :)
OdpowiedzUsuńAbsurdaliusz Wybitny, psy też zacne :) jest ciepło bo jest lato, proste :)
OdpowiedzUsuńxoxo
http://livingwithpepe.blogspot.com/
Ale Ci dobrze... Nawet bilety tanich linii x6 przestają być tanie :)
OdpowiedzUsuńZresztą biednemu zawsze wiatr w oczy. W zeszłym roku w maju, we Włoszech przez cały tydzień marzłam i mokłam! Pomyślałby kto?
Dużo słońca życzę, smaruj się kremem z filtrem!
Zazdroszczę Absurdaliuszowi :D
OdpowiedzUsuńkolorowych wakacji
OdpowiedzUsuńciepłych dni i cudownych wspomnień :D
żebyś mogła tak biegać beztrosko jak twoje pieski :D
p.s.zazdroszczę huśtaweczki :)
Wygrzewaj się nad ciepłym morzem i dbaj o Absurdaliusza.. Jest cudowny...
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy robimy się zepsuci:)))a zepsutym zepsute polskie lato nie służy:)
OdpowiedzUsuńale super!!!!!!!!! i jakiego masz cudnego słonika! jaaaaaaaaaaaa:)
OdpowiedzUsuńChciałam za pośrednictwem tego oto okienka zakomunikować, iż absolutnie kocham Twego bloga i nawet komentować ciężko, bo podoba mi się tutaj absolutnie wszystko! Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej weny rysunkowo-rękodzielniczej i lekkiego pióra :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWitam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę.
Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
Pozdrawiam cieplutko
Marta
piękne psiaki :)
OdpowiedzUsuńgenialne rysunki, obserwuję, podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnika z ArtFarmy:)
http://malafarmaaniki.blogspot.com/