To jest rysunek narysowany specjalnie dla Jo. Jest jej własnością. Więc nie ma żartów!
Bo chciałam Wam powiedzieć, że żyrafy i psy kundelki bardzo lubią latać balonem! Podobnie jak inne zwierzęta pozbawione skrzydeł. Bo mogą wtedy wyciągnąć łapkę i... dotknąć chmur!
Mogą też polizać chmurę jeśli chcą! I zobaczyć, że smakuje jak deszcz :)
Żyrafy i psy kundelki raczej nie latają balonem samodzielnie bo jest to zbyt niebezpieczne. Dlatego musiałam narysować ich razem z Iwonką i jej córeczką Tolą.
Żyrafa i pies kundelek mieszkają sobie w Ogrodzie Zoologicznym. Po tym, jak w zoo działy się Przedziwne Rzeczy, żyrafa i piesek (który ma na imię Franek) z całych sił zapragnęli polatać chociaż przez chwilkę! Zobaczyć świat z góry, poczuć wiatr w uszkach i w nozdrzach...! Ah! Całe szczęście, że Iwonka i Tola zgodziły się zabrać ich na małą wycieczkę balonem.
Piesek Franek pomyślał sobie, że po tej podróży na pewno wszystkie zwierzęta w zoo też będą chciały polatać balonem, ale nie powiedział tego Iwonce. Na wszelki wypadek.
Bo zwierzęta w tym Ogrodzie Zoologicznym wyjątkowo polubiły latanie. Wiedzieli o tym wszyscy, którzy mieszkali w sąsiedztwie zoo.
Co to za dziwne zwierzęta mieszkają w tym zoo? - tak sobie pewnie pomyśleliście. Ja też tak sobie czasem myślę. Ale jestem na tropie! Już wiem coraz więcej na ich temat. Chciałabym dowiedzieć się o nich jeszcze więcej, ale... zupełnie nie mam czasu ostatnio. Stąd też moje zaniedbania blogowe.
Nadrobię niedługo :)
A dzisiaj zupełnie przypadkiem zauważyłam, że dostałam od Maryś niesamowicie sympatyczne wyróżnienie :) Nie miałam czasu zaglądnąć na Wasze blogi bo mój laptok miał wakacje. Włączyłam go dzisiaj, a tu taka miła niespodzianka :) Dziękuję i polecam blog Maryś :) Mojej imienniczki :)
A poza tym to strasznie trudno mi było napisać tych parę zdań bo Monsz mój tu obok fotografował w tym czasie... LIZAKI! A ja uwielbiam lizaki! I zupełnie nie mogłam się skupić na pisaniu.
guptasek z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i ścisk robię:)
:*
Och Ty nasza szalona Maryś:)Jak już zjesz wszystkie te lizaki to wracaj do nas!:)Jo ty szczęściaro:)
OdpowiedzUsuńAh, ah! Nie zjem ich niestety bo to lizaki do sesji zdjęciowych :(
UsuńI nikt w dół nie patrzy ;)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
No właśnie. Bo u mnie tak jakoś jest, że mają zamknięte oczy. Muszę to kiedyś zmienić.
Usuń:)
Ja się straszliwie boje latać ale tak ze zwierzakami chyba by mi było łatwiej się przekonać no i oczywiście musiałabym w trakcie podlizywać lizaczka ;p aż mi smaka narobiłaś ;D Miłego dnia ;*
OdpowiedzUsuńPewnie, że ze zwierzętami łatwiej! :)
UsuńA lizaki działają uspokajająco ;)
ja myślałam, że żyrafa przyjechała z Panem z Czech samochodem... ale chyba coś pokrekiłam ;)
OdpowiedzUsuńMarysiu, dziękuję ;), teraz sobie dopowiem resztę bajeczki,a potem więcej i więcej ;) i odlecę marzeniami ;)
OdpowiedzUsuń