Roma tak kocha Święta, że już w listopadzie wyjmuje z szafy brokatowe gwiazdki i wiesza je na swej szyi niczym amulet szczęścia. Cichutko pod nosem nuci (dość fałszywie) kolędy i ogląda wszystkie świąteczne komedie romantyczne.
Roma uważa, że okres świąteczny wspaniały moment na spacery po mieście (oświetlonym tysiącem migoczących kolorowo światełek) i spotkania ze znajomymi na grzane... napoje. W czasie Świąt szare ulice wydają się być bardziej przytulne niż zwykle. A znajomi, z jakiegoś powodu, są bardziej uśmiechnięci i rumiani (być może przez te grzane napoje, być może przez czas wolny od pracy lub przez spotkania z bardziej niż zwykle "wyszminkowanymi" ciotkami).
Nawet lepienie pierogów - zajęcie, które w "zwykły" dzień jest nudne i głupie, w czasie świąt sprawia Romie mnóstwo radości! I w domu wszyscy są obecni! Mama biega za babcią z brytfanką pełną pieczonego indyka, dziadek krzyczy na tatę, że choinka stoi krzywo, pies gryzie brata Romka za nogawkę (ściągając mu spodnie), sąsiadka przychodzi po bułkę tartą (przy okazji zerka w każdy kąt sprawdzając stan czystości), do drzwi pukają rozchichotani kolędnicy, a w telewizji leci "Kevin sam w domu" (nikt go nie ogląda, ale tradycja to tradycja!).
A potem wszyscy wspólnie ubierają wielką choinkę i jest strasznie fajnie i wesoło i wszyscy są zadowoleni!
W Wigilię u Romy jest zawsze karpik, barszczyk z uszkami, pierożki i kutia. Jest też sianko pod obrusem i... za mało opłatka (mama myślała, że opłatek kupiła babcia, babcia myślała, że tato, tato, że Roma, Roma, że Romek, Romek, że dziadek, dziadek, że... pies?). Wszyscy pachną najlepszymi perfumami, a w portfelach mają świeże łuski karpia. A jak już wszystko zjedzą to leżą na kanapie i uparcie twierdzą, że wybierają się na Pasterkę.
Mija godzina.
Potem druga.
Zasypia babcia. Zasypia dziadek.
Zasypia mama i Roma.
Zasypia Romek i pies.
Tato wyłącza lampki choinkowe, chowa ciasto do lodówki i idzie spać.
Roma myśli sobie, że święta są bardzo ważne i potrzebne. Z całym majdanem pierogów, zapachów, choinek, brokatów i wyszminkowanych cioć! Każdy człowiek powinien mieć prawo do szczęśliwych świąt! Nie ważne czy wierzy czy nie wierzy i w co wierzy (lub nie)!
Dlatego trzeba pomóc tym, którym w święta jest trudniej i mniej wesoło!
Kaczka wraz z Bebe organizują Robótkę! Już po raz czwarty sprawiają, że święta dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie są bardziej wesołe! :) Napiszmy do nich - do dzieciaków! Wyślijmy im trochę naszych radosnych świąt! Żeby święta każdego z nas były tak samo optymistycznym czasem! Koniecznie zaglądnijcie do Bebe i do Kaczki po szczegóły! :)
autorstwa Bebe |
A na koniec jeszcze takie dwie torby. Torby testowe. Chciałabym zapytać Was o zdanie - co o nich sądzicie? Torby będą dostępne dla ewentualnych zainteresowanych w grudniu :)
Szare szczurki na białym tle?
OdpowiedzUsuńTrzeba pomagać:)
Ona miała być szara z białymi szczurkami :) Ale dostałam czarną, więc jest trochę inaczej niż planowałam. Nadal myślę o tych szarych.
UsuńTaaak, szara będzie ładniejsza. Tak mi się wydaje!
UsuńPierwsza świetna!
Torby są cudne!
OdpowiedzUsuńRoma niech zrobi sobie kalendarz adwenowy. Pomoże jej wszystko pięknie zaplanować i czekać też na święta pomoże.
OdpowiedzUsuńTorby bardzo mi się podobają -Pierwsza wersja najbardziej!
Komitet DezOrg - wiadomo - w oba poliki z dubeltowki! :-)
OdpowiedzUsuńTorby bedą hitem!:) P.S. Mery, wysłałam Ci maila z zapytaniem o portret- dasz znać?:)
OdpowiedzUsuńno to muszę się do roboty zabrać i choinkę jakąś może filcowatą kleić i słać z życzeniem dobrym dzieciom ....
OdpowiedzUsuńtorby rewelacja - obie, tak zdecydowanie obie :)
piękny post... aż się rozmarzyła.. już główka pracuje- co by tu wysłać
OdpowiedzUsuńHistoryjka cudna a torby prześliczne !
OdpowiedzUsuńJa dla mnie torebeczki są bombowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w mój quillingowy świat
handmadebyevi.blogspot.com
Torby sa rewelacyjne. Jedna i druga super !!
OdpowiedzUsuńmoje serce jest przy myszko-szczurkach!
OdpowiedzUsuń