wtorek, 4 lutego 2014

Tort


Daria miała dziwne uczucie.
Chciała czegoś, ale jednocześnie nie chciała niczego (czego chciała lub nie chciała? - nie wiedziała!). Siedziała na kanapie (wykonanej ze sztucznej skóry) i od godziny rozmyślała co zrobić z tym dziwnym stanem. Aż swędziało ją całe ciało ze złości!

Może poszłaby na spacer do parku (zabrałaby ze sobą jamnika Rufusa)? Niee... To nie to.
Albo mogłaby wziąć gorącą kąpiel z dodatkiem soli Kingi! Hm... Nieee... Już lepiej byłoby wskoczyć do basenu i popływać.
A może zje obiad? E tam... Jej żołądek pamięta jeszcze obfite śniadanie (rogaliki francuskie z serkiem wiejskim i miodem).
Czytanie? Odpada. Nie ma fajnej książki.
Rysowanie? Ostatnio rysowała jak chodziła jeszcze do przedszkola, więc to chyba jakiś żart.
W takim razie może zrobi pranie? Nie. Filtr jest przecież zapchany, a czyszczenie go byłoby zbyt męczące.
Ewentualnie mogłaby zadzwonić do Karoliny i zaprosić ją na herbatę, ale Karolina wyjechała przecież z chłopakiem do jego babci (babcia Czesia - mieszka w chatce w górach i ma jedną krowę mleczną).

Więc siedziała biedna Daria na swojej kanapie i trzymała się za głowę (ze złości). Była już na skraju załamania nerwowego - bo ileż można zastanawiać się nad tym czego się chce, a czego się nie chce?
Spojrzała na zegarek (za pięć czternasta) i opadła zrezygnowana na stertę poduch leżących w nieładzie tuż obok niej.
Tymczasem, wśród poduszek zawieruszył się mały, gruby stworek ze śmieszną trąbą. Absurdaliusz! Wgramolił się Darii na twarz (bezczelny! - pomyślała), spojrzał prosto w jej zielone oczy i zarumienił się.
- Zjadłbym tort! - powiedział i westchnął głęboko.
Daria zamarła.
Tort? Zjadłaby tort. Z największą przyjemnością. Czyżby to była jedyna rzecz na którą Daria miała ochotę?
Daria i Absurdaliusz usiedli przy kuchennym stole i w promieniach zachodzącego słońca zjedli pyszny tort wiśniowy.

Czasem tak właśnie w życiu bywa.

------

Wróciliśmy z wakacji - Monsz, Absurdaliusz i ja. Relacja wkrótce :)

A tymczasem chciałabym Was serdecznie poprosić o głosy w konkursie na Blog Roku! Do końca głosowania zostało tylko półtora dnia (do czwartku w południe), ale ja wciąż wierzę, że uda nam się przejść do drugiego etapu.

Sms o treści J00013 trzeba wysłać na numer 7122 (koszt 1,23). Dochód z smsów jest przeznaczony dla fundacji Gajusz.

Jeśli macie ochotę zagłosować na Absurdaliusza to będzie nam szalenie miło!!! :)

Szczegóły: TUTAJ


Jeszcze jedno ogłoszenie.
Klubo Księgarnia zaprosiła mnie do poprowadzenia warsztatów z tworzenia książeczek! Zajęcia już w tę sobotę o godzinie 15, ulica Berka Joselewicza. Zapraszamy do zapisywania się! Szczegóły TUTAJ. Warsztaty są dla dzieci, oczywiście:)
Pozdrawiamy!

7 komentarzy:

  1. ja tortów nie lubię, ale plisssss zostawcie mi wisienkę <3
    ślę sms, a niech będzie temu czarusiowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem dopada nas taki stan,nie znoszę go ,sama nie wiem wtedy czego tak naprawdę chce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A... to Daria dziś siedziała ze mną na kanapie. Tylko ,że ona już wie, co by zrobiła a ja nadal nie.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto lepiej od nas wie,ja to jest czekać na te Smski:) Ślemy więc i do zobaczenia na Gali;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już czekam na malinowy duuuży słodki i smaczny

    OdpowiedzUsuń
  6. Zagłosowane! Ode mnie i od Męża, a co! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń