środa, 2 stycznia 2013

Aurelia


- Masz nóżki jak sarenka - westchnął Klemens na widok Aurelii.
Aurelia, która była bardzo nieśmiała, zarumieniła się i w odruchu wrodzonej skromności spuściła głowę. 
- Oj tam, oj tam... - szepnęła chichocząc cichutko.

W sobotę Aurelia zakupiła sobie na własność egzemplarz magazynu modowego VOGULE w języku francuskim. Podążając przez miasto z tak ekskluzywnym magazynem w torebce czuła się... jakby frunęła!
Wiedziała, że to troszkę dziwne, ale miała wrażenie, że ten zakup na zawsze odmieni jej życie (dodać należy, że nigdy dotąd nie pozwoliła sobie na tak duży wydatek).

Popołudniu Aurelia zaparzyła zimową herbatę (cynamonowo-pomarańczową) w filiżance z delikatnej, angielskiej porcelany i zasiadła w swoim antycznym fotelu (po prababci). Zwilżając palce językiem przerzucała kartkę po kartce, przeglądając swój stylowy, pachnący magazyn.

Zegar z kukułką wybił dziewiętnastą, kiedy na twarzy Aurelii pojawił się uśmiech. Podeszła do kredensu i wyjęła z niego koszyczek z włóczkami.
Magazyn VOGULE donosił, że najmodniejszym elementem garderoby każdej damy jest rudy sweterek z liskiem!!! Więc Aurelia, osoba oszczędna i pracowita, wzięła w obroty swoje szydełko i wydziergała piękny sweterek z liskiem. W zestawie do niego uszyła wełnianą spódniczkę mini w kolorze choinki (absolutny mast hew - wyczytała w gazecie).

W niedzielę Aurelia wybrała się na przyjęcie do Klemensa - oczywiście w swoim najmodniejszym zestawie z liskiem. W atmosferze ponczu, wiśni w czekoladzie i Franka Sinatry usłyszała od Klemensa słowa, które wywołały rumieńce na jej twarzy. Od wielu miesięcy śniła, że Klemens spogląda na nią swoimi orzechowymi oczętami i... dosięga go strzała Amora!

I co? Aurelia miała rację. Lisek z VOGULE zmienił jej życie!



Dziewczyny (i chłopaki?) życzę Wam samych wspaniałych przygód w roku 2013! :)
Sylwestra spędziłam z Menrzem, rzecz jasna. Nie poszliśmy na żaden wielki bal maskowy, nie miałam okazji, żeby kupić sobie ładną sukienkę, ale za to oglądnęliśmy dwie bajki - jedną dla dziewczynek ("Zaplątani" - śpiewali dużo romantycznych piosenek), a drugą dla chłopców ("Frankenweenie" - było dużo zombich). Żeby było sprawiedliwie. 


23 komentarze:

  1. Rysunek jak zawsze na złoty medal , ale nie ukrywam, że najbardziej powaliły mnie na kolana Wasze dwa ostatnie zdjęcia:))) bomba!
    ściskam noworocznie i życzę dużo szczęścia i spełnienia marzeń

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale uroczo wyglądacie ;) My tez mięliśmy sylwestra we dwoje O.o było miło ;) Również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha... Śmichowe! Fotki też czadowe! Vogule odmienia życie każdego? Też kcem! Też kcem! :)

    Dzięki za życzonka i wzajemności!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza historyjka ;)
    U nas Sylwester był podobny, tylko zamiast bajek były szaleństwa z dziećmi :)
    Najlepszego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnóstwa inspiracji w Nowym Roku!!! I choć jednej okazji do zakupu nowej sukienki... Ja sobie chyba też kupię Vogule...

    OdpowiedzUsuń
  6. Marysiu, mysmy prawie że przespali ten piżamowy bal maskowy hihihi. Nie wyłażąc z łóżka leniwieśmy otworzyli tę wina butelkę z niebieską etykietką portugalskiego mego ulubionego, co to św był Mikołaj uprzejmy pod choinki kiście donieść i takeśmy wychylili kielichy kryształowe do poduszki, bez plam na poduszce zerknęliśmy na fajerwerki, utuliliśmy smutna psinę, co szukała pocieszenia w trwodze między jednych HUk, a drugim BĘC i posnęliśmy do ponad południa śmyśmy spali hihihi
    A jakeśmy wstali - to się okazało, że to nowy rok i kurcze nic się nie zmieniło - zawsze mnie to zadziwiało, ale wiesz - mój poprzedni był dobry to niech mi trwa, a Wam niech Nowy będzie JESZCZE LEPSIEJSZY, a co TAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Vivat Liski i sylwester we dwoje! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sylwester z bosą stópką w tle..!
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż mnie zatkało bo myślałam że w VOGULE pisali o moim lisie! I że dlatego ta Aurelia z tym szydełkiem! No sama zobacz (straszna noc na Zaogoniu) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. hm , to ja jak ta Aurelia, której zakup Vogule odmienia zycie, mi tak zycie odmienia kazda gazeta i dvd z filmem , który wyszczupla :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam wszystkim za życzenia :) Tak myślałam, że Aurelia nie jest sama ze swoją miłością do VOGULE ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też zacznę od zdjęć że wspaniała z was para:)))Pierwsze zdjęcie pt.sylwester w domu...chyba umyję nogi:)bardzo mnie rozbawiło:)))
    Wspaniale nam tu malujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak milo Was zobaczyc kochani:))) VOGULE to podstawa ;) A. zna sie na rzeczy;)
    Pieknego Roku zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcia genialne:) My też we troje na domówce (pies i kot pod stołem), tańcowałam tylko w kuchni:P
    DUŻO DOBREGO!

    OdpowiedzUsuń
  15. My też w domu i też filmy 2,gdy córka juz poszła spać,a syna wywiało na "sylwka zrzutkowego".Jeden to "Blitz" wybór męża, mój wybór to "Avengers"
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !

    OdpowiedzUsuń
  16. This post makes me so happy! Loving those last pictures :)
    xo TJ

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej! Zostałaś nominowana przeze mnie do „Liebster Blog Award”

    Szczegóły na http://hemmahosjohanssons.blogspot.se/2013/01/wyroznienie-liebster-award.html

    pozdrawiam // k

    OdpowiedzUsuń
  18. :):):)
    a Aurelia nie tylko sobie sweterek wydziergała, ale i o Was chyba pomyślała, bo w tej palecie kolorystycznej ;)
    Najlepszego na Nowy Rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudowny wygląd bloga
    świetnyy blog
    obserwuje i licze na rewanżyk

    OdpowiedzUsuń
  20. cudowna historyjka. Ja nie lubię czytać długich tekstów na kompie, nie lubię i już, ale Ty możesz napisać 3 strony i przeczytam, bo mnie bawisz a mnie bawi mało rzeczy.
    Lubię jak ktoś się potknie albo przejęzyczy albo palnie gafę...
    <3

    OdpowiedzUsuń
  21. przepiękne są te wasze zdjęcia razem :) strasznie fajną parą musicie być :) pięknie tu i ciebie w ogóle :) atmosfera przemiła taka :)

    OdpowiedzUsuń