Nadal nie mogę uwierzyć, że TYLE osób wzięło udział w moim losowaniu!!! :) :) :)
W skład maszyny losującej wchodzi: szklana kula po złotej rybce, trzydzieści jeden karteczek z imionami oraz wypielęgnowana dłoń losowaczki!
Losowaczka wystroiła się w obcisłą, różową sukienkę, aby prezentować się godnie podczas tej niezwykle uroczystej chwili. Ubrała także buty na wysokich obcasach, ponieważ babcia zawsze powtarzała jej, że każda szanująca się kobieta musi nosić szpilki.
Z tej okazji nadzwyczaj dokładnie wydepilowała swoje długie nogi. Zastanawiała się nawet czy nie warto byłoby pójść do fryzjera! Ale uczesała ją znajoma, która mieszka w domu obok, więc fryzjer okazał się być zbędnym wydatkiem.
W efekcie przybyła na miejsce losowania dokładnie pięć minut przed czasem (czas ten poświęciła na wykonanie ostatniego szlifu paznokci w dłoni losującej - prawej).
Losowaczka wleciała do mojego pokoju przez okno. Miała ze sobą magiczny, błękitny balonik, który unosił ją wysoko w powietrzu! Zapukała w szybę tak energicznie, że aż podskoczyłam ze strachu. Właśnie zabierałam się za wycinanie karteczek z Waszymi imionami :) Byłam trochę spóźniona, to prawda.
Losowaczka patrzyła na mnie karcącym wzrokiem, więc ostatnie karteczki wycięłam trochę krzywo.
Ale to nic :)
Wreszcie pozwoliłam losowaczce zanurzyć dłoń w szklanej kuli. Mieszała w niej strasznie długo. Pewnie mi nie uwierzycie, ale jak popatrzyłam w jej oczy, zobaczyłam... malutkie, złote gwiazdki! Miała błyszczące gwiazdki zamiast okrągłych tęczówek! Wiedziałam, że jest najbardziej magiczną losowaczką na świecie! Mogłam jej zaufać :)
Kiedy wyjęła dłoń z maszyny losującej, miała w niej dwie karteczki. Zniecierpliwiona długim losowaniem szybko je otworzyłam. I przeczytałam:
Jo oraz Scraperka
Wygrałyście rysunki :) Co o tym myślicie?
Po losowaniu szybko usiadłam do komputera, żeby Wam o tym napisać. A tymczasem losowaczka zniknęła!
Stuknęła obcasikami - jeden o drugi, i... rozpłynęła się w powietrzu! Nie zdążyłam jej podziękować.
I wiecie co mi zostawiła? Magiczny, błękitny balonik!
:)
Gratuluje dziewczyny.
OdpowiedzUsuńMery - dzieki za swietna zabawe :)
:) mamy nadzieję (prawda Dziewczyny?), że panna losowaczka jeszcze za jakiś czas polosuje :) gratuluję Dziewczynom!
OdpowiedzUsuńgratuluję i chlipie ukradkiem, że to nie ja:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Haha!!! Cudownie:))) ale się cieszę!!! Bardzo bardzo bardzo dziękuję:))) to będdzie zaszczyt mieć takie cudeńko w postaci Twojego rysunku w domku:) zawisnie e sypialni to na pewno:)))) gratulacje dla Jo:) dziekuje za wspaniałą zabawę, a rano napiszę emaila:) buziaki
OdpowiedzUsuńŚwietna historia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, zabawę ;* Gratuluje tym co wygrały- Szczęściary ;D!!! świetne losowanie ;D jak Ty pięknie piszesz , uwielbiam Cie poczytywać! Może książkę napiszesz i kiedyś będzie ozdobą mojej półki ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje! może niebawem i ja zaproszę taką wróżkę :)
OdpowiedzUsuńHURRRA !!! Dziękuję, rysunki są świetne i buźka za wiadomość u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMery, mój mail pewnie trafił do Twojego spamu ;)
UsuńTa piękna opowieść o losowaniu osłodziła mi mały zawód, że to nie mnie wyciągnęła wypielęgnowana rączka. Pozdrawiam i zapraszam na moje Candy.
OdpowiedzUsuńLosowaczka jeszcze wróci :) Przecież zostawiła u mnie magiczny balonik! Być może będzie chciała go odebrać? Kto wie... :)
OdpowiedzUsuń:D ale fajowski tekst!
OdpowiedzUsuń