niedziela, 29 lipca 2012

Latam


Dużo jeżdżę. Moim małym, śmiesznym samochodzikiem, rzecz jasna. Niestety, samodzielne (i samotne) jeżdżenie samochodem okazało się wcale nie być takie łatwe jak się wydawało.
Bo trzeba jeździć po rondach, zawracać, skręcać w dobrą stronę i w ogóle. Nie można jechać za szybko ani za wolno. Trzeba patrzeć we wszystkie strony świata na raz! I nie bać się motorów, które (niewiadomoskąd!) nagle pojawiają się po lewej stronie i mijają samochody z dzikim pędem i okropnym hałasem. I trzeba dzielnie pozwalać się wymijać, omijać i wyprzedzać!

Całe szczęście, że mam Mr. Ówkojada! :) Jest moim niezbędnym towarzyszem podróży. Siedzi obok mnie, na swoim fotelu i podpowiada mi gdzie powinnam jechać. Jest mi o wiele łatwiej od kiedy jeździ razem ze mną! Dzisiaj wzięłam go do domu bo rozpętała się straszliwa burza. Troszkę się bał. Tak jak Laura. Więc położyłam Mr. Ówkojada obok niej. Leżeli w czasie burzy na łóżku moich rodziców i wzdychali nad swoim ciężkim losem ("bo burza jest taka straszna!", "bo pioruny grzmią za głośno", "bo aż strach się bać!").

Zrobiłam im zdjęcie:



Tymczasem Ferdek, który jest dzielnym kundelkiem, leżał na tarasie i wpatrywał się w chmury! On niczego się nie boi! Poza tym jest nieposkromionym łowcą much!
Ale, niestety, nie pozwala sobie robić zdjęć. Bohaterowie z reguły nie pozwalają się fotografować. Są zbyt skromni.


28 komentarzy:

  1. witaj:)
    bardzo bardzo dziękuję za obrazeczek i niespodziankę, która chyba nie była w planach:))) są cudne! już nawet wiem, gdzie zawiśnie:)
    dziewczynka z balonami cudna!:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno latanie balonem było by łatwiejsze od jazdy samochodem pod warunkiem że byłoby się jedynym latającym:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odwiedziny i przemiły komentarz. Uroczy jest ten obrazek, taki lekki.

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha, ja jeździłam tylko po lotnisku nieczynnym, różnymi samochodami i tam ze względu na przestrzeń było bezpiecznie (dla wszystkich).
    Urocza historyjka a Mr. Ówkojad i PIES wyglądają uroczo.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak, latanie wydaje się o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanych lotów! Z miękkim lądowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie cichszy i bezpieczniejszy środek transportu, tylko uważajcie na gołębie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łooooo. Rozczuliłam się. uwielbiam Twoje historie. Mam nadzieję, ze o uczucie będzie mnie unosić co najmniej do niedzieli :)
    [Meryyyy, a mogę to sobie udostępnić na fb?]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już znalazłam. Zrobione. Laura wyszła przeuroczo :)

      Usuń
    2. Pewnie, udostępniaj :D
      Mr. Ówkojadzik Cię pozdrawia! Dzisiaj jechaliśmy wyjątkowo trudną trasą naszym autkiem. Świetnie się spisał! :)

      Usuń
  9. Hej,hej :)
    Miło Cię poznać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oh ta Laura,wspaniala mina:))do autka przywykniesz i potem bedzie latwij niz balonem:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym :) Nie mogę się już doczekać kiedy tak będzie.

      Usuń
  11. Hey ho!
    Łączy nas Laura - u mnie w postaci córki:) też boi się burzy!
    I jazda samochodem .Ja mam wieczny dylemat czy jechać w przwo?czy wte drugie prawo?
    Poza tym pięknie tu u ciebie!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojaa co za uroczy Ferdek z mrówkojadem! <3 Śliczny rysunek! Nie Myślałaś o stworzeniu zbiorku opowiadań? A może już nad nim Pracujesz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Laura z Mrówkojadem :)
      Ferdziu nie daje się fotografować :)

      Usuń
  13. Jak ja bym chciała takie balony teraz i takiego latania choć krótką chwilkę. U mnie auto opanowane do perfekcji z racji częstych, służbowych podróży animacyjno-społeczno-kulturalnych. Lubię bardzo samotne eskapady w znane-nieznane :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero zaczynam swoje eskapady samochodowe :) Też mam nadzieję, że kiedyś opanuję to wszystko do perfekcji. Ah ah! :)

      Usuń
  14. Hahahaha:):) Oni to są do siebie podobni:) Lubię bardzo:)
    Buziak:)

    OdpowiedzUsuń
  15. wyjątkowa ta subtelna kreska Twoich ilustracji - niestety zalogować się nie mogę, ani do obserwatorów dodać, bo wyczerpałam jakieś blogerowe limity - ale nic to nie poddam się
    Maryś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to Ty! Ta zdolniacha od rysunków! :> Mam rację? :)

      Usuń
  16. Super ta latająca dziewczynka... Inne dziewczynki też... Będę podglądać co u nich słychać...

    OdpowiedzUsuń
  17. Próbuję znaleźć email do Ciebie i nie widzę, pomożesz ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pod pierwszym odnośnikiem z prawej strony zatytułowanym "Hello" :)
      meryselery@gmail.com

      Usuń